'Ludzie w sklepach jedzą i piją jak w knajpie, nie tylko dzieci. Kiedy im zwrócić uwagę, to twierdzą, że degustują, i nie widzą w tym nic złego' - napisała była pracownica Biedronki po tym, jak opisaliśmy historię matki trójki dzieci, do której sklep wezwał policję, bo nie zapłaciła za zjedzoną przez dziecko bułkę za 33 gr. - Zasada jest prosta: najpierw płacimy
Wiem, że to naganne i ohydne, ale dopuściłam się dzisiaj kradzieży w sklepie. Sama nie wiem, dlaczego to zrobiłam, problem polega na tym, że nie wiem, czy spotkają mnie jeszcze jakieś konsekwencje. Bardzo proszę o podpowiedź, bo już od powrotu do domu siedzę jak na szpilkach, zamartwiając się o to, co będzie. Sytuacja wyglądała tak - ukradłam i włożyłam do kieszeni dwie rzeczy: bransoletkę (za ok. 30 zł) i kolczyki (za ok. 25 zł). Pooglądałam chwile inne rzeczy, bo wstąpiłam do tego sklepu, żeby zrobić zakupy. Sama nie wiem, skąd ta kradzież. Wracając do sedna, kiedy już wyszłam ze sklepu, zaczepił mnie młody mężczyzna, jak się okazało - ochroniarz. Poprosił, żebym wróciła z nim do sklepu, na zaplecze, bo widział, że ukradłam jedną rzecz i ma na to dowód w postaci taśmy z monitoringu i opakowania po bransoletce, które trzymał w ręku. Spanikowałam i kiedy czekałam, aż otworzy drzwi na zaplecze wyrzuciłam kolczyki do sterty ciuchów. Dałam mu tylko tę bransoletkę, a na zapleczu opróżniłam wszystkie kieszenie, torebkę i sweter. Nic nie znalazł. Przeprosiłam, on cały czas powtarzał, że zadzwoni po policję. Bałam się tego, bo nie wiem, jakie to może mieć reperkusje. Nie udawałam niewinnej, przeprosiłam jeszcze raz, przyznałam, że nie dość, że zrobiłam strasznie głupią rzecz, to jeszcze teraz jemu robię kłopot. Zaproponował, że mogę pójść z nim do kasy, kupić tę bransoletkę, ale on zabierze mi paragon, żebym już nie mogła jej tu pojawia się mój problem (pomijam oczywiście samą kradzież, której naprawdę żałuję). Nie miałam gotówki, więc za tę bransoletkę zapłaciłam kartą. Czy w związku z tym, jeżeli ochroniarz obejrzy jeszcze raz nagranie z monitoringu (ja go nie widziałam) albo ktoś z pracowników znajdzie te kolczyki (a pewnie leżą na podłodze i nie będzie to trudne), to czy spotkają mnie prawne konsekwencje? Czy pracownicy sklepu mogą zdobyć dane właściciela karty płatniczej i wszcząć jakieś postępowanie (powiadomić policję)? Czy mają na to jakiś czas, po upływie którego cała sprawa przestaje mieć znaczenie?Pytam dlatego, że nie chcę uniknąć kary, tylko chcę wiedzieć, co mnie może czekać. Proszę o unikanie nienawistnych komentarzy oceniających mnie, bo nic to nie wniesie do sprawy, a ja już odebrałam góry dziękuję za odpowiedź.
rada. Autopromocja. Wartość straty z tytułu skradzionego towaru należy wyksięgować z kolumny 10 „Zakup towarów handlowych wg cen zakupu” i zaksięgować w kolumnie 13 pkpir „Pozostałe wydatki”. Należy to zrobić w miesiącu zaistnienia straty i sporządzenia protokołu (policyjnego i na jego podstawie protokołu straty).
CYTAT(seba13 @ 16:41) Nie stanowi przestępstwa czyn wypełniający ustawowe znamiona czynu zabronionego pod groźbą kary, którego jednak ujemna wartość społeczna jest minimalna. Przemawia za tym ogólnoprawna zasada proporcjonalności stosowania sankcji prawnych. Byłoby całkowicie nieracjonalne oczekiwanie od wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych reagowanie przezeń w każdym, nawet zupełnie błahym, wypadku dopuszczania się przez sprawcę czynu zabronionego pod groźbą kary. O znikomej szkodliwości społecznej czynu decyduje sąd, opierając się na wyznacznikach podanych w komentarzach.(nic nie stoi na przeszkodzie żebyś oszukał na kilka milionów zł. czy na 50 zł a czyn ten został zakwalifikowany jako niska społeczna szkodliwość pana okradli powinno się powiadomić policję, to co się będzie działo dalej w dużej mierze zależy od postawy mowa jest o wykroczeniu, a nie o przestępstwie.§ Drobna kradzież w DE (odpowiedzi: 8) Witam, dostałam dzisiaj pismo z Niemczech ''Strafbefahl'' o nałożeniu grzywny w wysokości 10 stawek dziennych, po 10 euro każda. Na końcu pisma § Drobna kradziez w sklepie w anglii (odpowiedzi: 2) Witam, dopuscilem sie ok 2 lata temu kradziezy w jednym ze sklepow w Anglii. Wyszedlem ze sklepu prawie 19 lat. Wczoraj przyszedł mi do głowy najgłupszy pomysł w życiu. Byłam w sklepie i ukradłam dwie opaski i spinkę za kwotę Nie miały żadnych metek więc pomyślałam, że uda mi się je wynieść. Nie wiem dlaczego to zrobiłam. Nigdy nie kradłam. Na mój niefart zobaczyła to pracująca tam dziewczyna. Zawiadomiono policję. co gorsza miałam jeszcze na sobie bluzkę z tego samego sklepu z dziurą (bo kupiałam ją w sklepie z odzieżą używaną). Od razu zarzucono mi, że też jest kradziona, a dziura to znak po oderwanym klipsie. Bluzke mi zabrali i spisali zeznania. Do tamtych rzeczy się przyznałam, ale do bluzki nie. Co mam teraz robić? Co się ze mną stanie?Z góry dziękuje za zwykle mają monitoring czyli kamery ukryte w niewidocznych albo w widocznych miejscach (zależy od sklepu) i jeśli na nagraniach jest jak kradniesz to do czego się przyznałaś,a ta bluzka, którą miałaś na sobie nie jest kradziona z tego sklepu i nie ma tego na nagraniu to ci tego nie udowodnią, gdybyś miała jakiś dowód z tego sklepu z odzieżą używaną,że ta bluzka była tam kupiona to w razie gdyby ci zarzucali,że ukradłaś mogłabyś pokazać jakiś dowód Sądowi,że kupiłaś w innym sklepie, dowodem mógłby być paragon, co możesz zrobić w tej sytuacji to przyznać się w Sądzie, przeprosić i jeśli chcesz mieć te rzeczy i masz na nie kase to zaproponować,że je odkupisz, jeśli nie chcesz odkupować to nie myśl sobie,że można kraść i zawsze przepraszać bo jeśli to się będzie powtarzać to kary mogą być coraz bardziej surowe.
Kradzież w sklepie poniżej 250 zł to wykroczenie więc nikt do sądu go nie poda. Jedyne co sklep może zrobić to wezwać milicję i skończy się na samym mandacie.
76 ppt Ten temat ma: Wyświetleń6 tys. Odpowiedzi15 Ocen na +0 76 ppt ? Reklama Reklama Reklama « Wróć do tematów Użytkownicy poszukiwali kradzie w sklepie co grozi za kradzie w sklepie kradziez w sklepie jak udowodni kradzie w sklepie Kradziez forum kradzie w hipermarkecie mandat za kradzie w sklepie czy moge zobaczyc nagranie kradzie w sklepie forum zlapali mnie na kradziezy jak kradniecie w sklepach jezeli ochrona nie zlapie na kradziezy kradzierz w sklepie ochrona nie wzywa policji ukradli mi spodnie ze sklepu jak udowodnic kwote kradzież w sklepie co grozi za drugą kradzież w sklepiekradzież w sklepie - 80 zł witam , jestem nowa na tym forum , zalozylam tu konto poniewaz od prawie 3 miesięcy zmagam sie z problemem dotyczącym mojej kradzieży . Otóż dokładnie 8 lutego dokonałam kradzieży w jednej z sieciówek -były to dwie szminki , łączna ich kwota to nie całe 80 zł .Ostatnio w H&M kupiłam sobie ma na zamek,w przymierzalni otwieram je zeby all dokładnie obejrzeć,a tam zabezpieczenia od innych ciuchów ODCIĘTE pewnie nożyczkami i urwane dziewczynie przy kasie,a ona do mnie-normalka... Czy rzeczywiście normalka?Pierwszy raz się z tym spotkałam,a nie pierwszy raz byłam w H&M czy innych tego Wy? zawsze się znajdzie taki "element" społeczny ;/ Ja osobiscie nigdy bym nic nie ukradła (jak byłam mala ukradłam tylko jakies gumy do zucia), bezczelność. Ja się z tym nie spotkałam ale czytałam kiedyś artykuł o takich kradzieżach - jak to ludzie wycinają zabezpieczenia i chodzą później w ciuchach z wyraźnymi dziurami. To podobno w niektórych kręgach norma i nawet powód do dumy. Treść posta została usunięta automatycznie Kradną , kradną... pracuję w H&M i u nas to robią na wielką skalę... najwięcej ginie rzeczy męskich i biżuterii... a później wystarczy że otworzy się allegro :/ tam są markowe ubrania nawet czasem nieco drożej... czegos tu nie rozumiem .. ;p skoro ie bylo juz zabezpieczen i metek , to dlaczego niby ciuch nadal wisial w sklepie . ? ;> powinien byc juz dawno `ukradziony` przez tą osóbkę, ktora sie pofatygowala aby to wszystko usunac.. nie rozumiem nic. CytatAgatt91 nie raz widzialam jak dziewczyny tak robily.. np, dzwi od przymierzalni są dosc wysoko od podlogi no i nogi widac, stalam przed i co widze? jak metki lecą! i te wszystkie inne zabezpieczenia, nie wiem jak ludzie to robią (chodzi mi o te plastikowe kółka) teraz są nowe klipsy z takim płynem, co jak rozwalisz to wycieka na ręce i trudno to domyć, tylko tyle można zrobić, najgorsze jest to , że jak podejrzewam nawet kogoś o kradzież to nie mam prawa zaglądnąć do torby... kleptomania-to jest to;-( CytatxxRoSeSxx czegos tu nie rozumiem .. ;p skoro ie bylo juz zabezpieczen i metek , to dlaczego niby ciuch nadal wisial w sklepie . ? ;> powinien byc juz dawno `ukradziony` przez tą osóbkę, ktora sie pofatygowala aby to wszystko usunac.. nie rozumiem nic. nie wisiało, po prostu klipsy z rzeczy skradzionych byly schowane w zamknietych kieszniach płaszcza, przeciez gdzies złodzieje musza to schowac Zauwazyłam, że w h&m jkos maja chyba to w nosie bo innych sieciowkach takich jak stradivarius, zara, river island, przy wejsciu do przymierzalni licza ciuchy i dostajesz plakietke z numerkiem, a w h&mie nie ma czegos takiego mozesz wziac tyle ciuchow ile chcesz i nikt tego nie sprawdza czy wychodzisz z taka sama iloscia! Bezsensu! CytatbelladonnaCytatxxRoSeSxx czegos tu nie rozumiem .. ;p skoro ie bylo juz zabezpieczen i metek , to dlaczego niby ciuch nadal wisial w sklepie . ? ;> powinien byc juz dawno `ukradziony` przez tą osóbkę, ktora sie pofatygowala aby to wszystko usunac.. nie rozumiem nic. nie wisiało, po prostu klipsy z rzeczy skradzionych byly schowane w zamknietych kieszniach płaszcza, przeciez gdzies złodzieje musza to schowac juz rozumiem ... zle przeczytalam 1posta po prostu .;p ja znałam kiedyś kolesi, którzy tak robili a potem sprzedawali te ciuchy ponad połowę taniej i zbierali zamówienia na nastepne. Dla mnie to szok, ale dla nich to był jedyny zarobek ;/chodzili odstrzeleni w ciuchach od h&m, reserved i innych. na szczęście od paru lat nie mam z nimi kontaktu... bezczelnosc po prostu Cytataniol66 siódme... byle czego ) Cytatcudzoziemka86 teraz są nowe klipsy z takim płynem, co jak rozwalisz to wycieka na ręce i trudno to domyć, tylko tyle można zrobić, najgorsze jest to , że jak podejrzewam nawet kogoś o kradzież to nie mam prawa zaglądnąć do torby... jak to nie możesz poprosić żeby pokazała co ma w torbie? Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Kradzież sklepowa jest zazwyczaj definiowana jako nieuprawnione wyniesienie towaru ze sklepu bez zapłacenia za niego. Jednakże, pomyślne opuszczenie sklepu z niezapłaconym towarem nie jest jedynym sposobem na popełnienie przestępstwa kradzieży sklepowej. W niektórych przypadkach, zamiar kradzieży, wraz z działaniem na rzecz tego
Witam mam pewien problem chodzi o to ze moj chłopak pracowal w sklepie jako sprzedawca/kasjer miedzy czasie wlasciciele otwierali drugi podobny sklep w innym miescie i gdy wyjechali na ok 7 dni do sklepu sie włamano i skardziono towar wraz z polica na miejscu wlasciciele tez zjejechali szybko i teraz zaczyna sie problem chodzi o to ze wlasciciele twierdza ze to wina pracownika bo nei zabieral utargu do domu. Zaznacze ze sklep nie posiadał żadnych zabezbieczeń i na dodatek zwykły zamek .Problem lezy gdzie indziej chodzi o to, ze maż wlascicielki powiedzial ze on nie chce zeby stało sie coś złego mi lub "jemu" czyli mojemu chłopakowi i ze on nei che zeby nas ktoś nachodził,,, i ze "ich"(chodzi o dostawcow) nic nie obchodzi tylko to ze faktury maja byc zaplacone .jednym slowem chce od nas wyłudzic 5 tyś zł co powinnismy zrobic w tej sytuacji jak to wygllada od strony prawnej prosze o pomoc .nie stac nas na placenie ... dodam jeszcze tylko ze to wogole jakas masakra jest bo jak wlasciciele otworzli taki sam sklep w innym miescie i ztrudnili tam swojego znajomego to on im uciekl z kasa i utargiem w sume to caly czas "plecy" maja i wydaje mi sie ze szukaja młodych frajerów ktorych łatwo nastraszyć i peiniadze wyłudzicwS3wR. 256681423311892957351370